Klik: nowy post.
Trudne jest to wszystko do opisania. Nie potrafię przekazać nawet 50% tego co czuje. Mam wrażenie, że ten ostatni miesiąc to był jak jakiś film, nie wiem bajka, w negatywnym tego słowa znaczeniu. Jak można dowiedzieć się, że ma się raka w WIELKI PIĄTEK. Jeszcze ja, osoba która tak zwraca uwagę na daty, powiązania itd. Jak mogli mi tak obrzydzić piękny dzień wolności. W tym momencie jest to tylko mały szczegół, ale tak.. na miare wstępu chciałam o tym wspomnieć.
Nie wiem, naprawdę nie wiem czy zawsze było tyle tego w tv czy teraz człowiek po prostu zwraca na to uwagę. Co nie włącze tv "zabezpiecz sie przed rakiem" "dzieci z białaczkami" "badaj się". Co klikam programy to na zmiane "Na dobre i na złe" "Szpital" "Lekarze" i miedzy programami momenty właśnie w szpitalu. Śmieje się tego naprawdę, śmieje jak widzę już sale operacyjną, wenflony, krew i kroplówki.
MASAKRA.
Czytam te głupie posty w internecie, a obiecałam że nie będę się nakręcać. Szukam ludzi z tym samym co ja.
Nie wiem czy jestem zła, czy zazdrosna.Może troche zła o to, że to mnie spotkało, a zazdrosna o wasze normalne życie.
Chciałabym przyspieszyć czas, żeby już było dobrze. Być już przynajmniej w połowie drogi. Doceniam każdy dzień, ciesze się z każdego dnia jak nigdy, nigdy w życiu. Jednak nie obraziłabym się gdyby był już wrzesień i piękna jesień.
Ile człowiek potafi unieść, a ile jest w stanie.
Niech pandy będą w wami!
http://ask.fm/ilostbutiwillwin
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowionka :* Ciebie też pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń