niedziela, 21 kwietnia 2013

hi!

Moje marzenie się dziś spełniło! Wyszłam na spacer. Fajne mam marzenia nie? :>

Jestem dziś bardzo pozytywnie nastawiona. Wiem, że dam radę.  I mimo tego, że zdaję sobie sprawę z tego, że będzie nieraz ciężko, może nawet ciężej to trudno stało się, dostałam takie wyzwanie. Inni dostają wyzwanie "przejść do następnej klasy" ja mam "wygrać z rakiem" ale tak to już chyba jest. Może kiedyś wygram w totolotka. Tak w sumie przerażał mnie fakt, że będę jeszcze w wakacje się leczyć, ale tak sobie myślę: po pierwsze opuszczam 2 miesiące mniej szkoły, a po dwa jak w lipcu sobie pomyśle "jeszcze 2 bloki i to wszystko się skończy" to naprawdę już będzie mi wszystko jedno. Jeszcze tyle wakacji przede mną. Jedne można se darować. Potem zwiedzę cały świat!


Nie chce, żeby choroba mnie pokonała. Mam na myśli:chce normalnie żyć, wiadomo mam milion zakazów, ale ogarnę to. Jedynie co mnie martwi czy kiedykolwiek minie mi to uczucie jak czytam na fejsie czy słucham o "problemach" innych. Mam ochotę tak wziąć komputer i bum 4 piętra w dół.  W takiej sytuacji człowiek całkowicie przewartościowuje sobie życie. Tak jakby cała nowa piramidka wartości.


DAMY RADĘ!
http://ask.fm/ilostbutiwillwin


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz