środa, 28 sierpnia 2013

Wiecie jakie to czasem śmieszne, że zapominam, że nie mam włosów :D Prostuje włosy mamie, coś tam mówimy i nagle "no mi też sie tak falują z tyłu i nie umiem tego wyprostować". Innym razem mówie cos "no ja też zawsze psikam tym na loki". I tak nic nie przebije takiej zwykłej kobitki w szpitalu, która podchodzi do mnie i mówi "Paulina, masz może suszarkę do włosów?" nie chcielibyście widzieć jej miny po sekundzie jak zorientowała się co powiedziałą, tłumaczyła się biedna przez 10 minut, a ja śmiałam się z tego, tłumacząc jej, ze naprawdę nic się nie stało.

Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie życie może być piękne. Wstałam rano, ubrałam sie, poszłam na miasto, spędziłam normalnie dzień i byłam szczęśliwa. Wcześniej nigdy nie cieszyłabym się z takiego dnia, zwykłego dnia, który dla mnie był niezwykły, bo normalny. 

1 komentarz:

  1. Kolejne odrosną jeszcze ładniejsze i mocniejsze.
    Super, że jesteś szczęśliwa, fajnie to czytać :)

    OdpowiedzUsuń