czwartek, 22 sierpnia 2013

Zepsuł sie router, a na nowy szpital nie stać. Gdybyście widzieli tych wszystkich ludzi na korytarzu z laptopami i każdy tylko 'ej masz internet'. A mój mobilny działa przez 5 minut i się rozłącza. Przynajmniej poznałam spoko dziewczynę układamy puzzle hahah i gadamy godzinami. Przychodzi jakaś dziewczynka i mówi "a wy wiecie, że jesteście dorosłe?".

 Jutro ostatnie badanie szpitalne, później tylko te wrześniowe w Gliwicach. Pisałam, że się boje jak poleci kontrast pod ciśnieniem podczas tomografii.. w sumie to nic w przeciwieństwie do tego, że jeden wenflon przeciekał krwią, musieli go wyciągnąć, drugi raz się wbiła i żyła pękła. Szuka tych żył i szuka, przez chemie mi się wszystkie takie słabe zrobiły. Lekarz już chodził i pytał czy będzie pewne dojście, ale udało się. Wychodząc z tego badania miałam na rękach tyle plastrów, że ludzie śmiali się i mówili "Wyglądasz jak weteran wojenny" 

Jeszcze troche....

chyba odwykłam od rzeczywistości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz